sobota, 23 czerwca 2012

Smażone krążki z cukinii, sera feta i ziół

Ponownie odwiedził mnie mistrz Terzani. Tym razem kulinarnie nawiązałam do jego podróży po Bliskim Wschodzie. Kolacja udała się naprawdę wyjątkowo, a gdy już wszystkie placuszki zniknęły z półmiska, wówczas zatopiłam się w historię, którą reporter przedstawił w książce "Powiedział mi wróżbita". To opowieść o poszukiwaniu samego siebie poprzez pielgrzymowanie w starym stylu: pieszo, autobusem, łodzią. W ten sposób Terzani przemierzył większość terenów Azji, wszędzie szukając odpowiedzi na pytania o swoją przyszłość. Aby je znaleźć, po kolei odwiedzał lokalnych szamanów i wróżbitów. To nie tylko historia budzącej podziw podróży. To historia tradycji i bogactwa kultury Wschodu, a także podręcznik, który pomaga zrozumieć, jak wiele zagrożeń wynikać może z coraz bardziej ekspansywnej polityki krajów Zachodu względem reszty świata.


Smażone krążki z cukinii, sera feta i ziół

porcja dla czterech osób, lub dwóch bardzo głodnych:
ok. 500 g cukinii
sól, świeżo zmielony pieprz czarny
2 łyżki oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia (oraz dodatkowo do smażenia)
1 duża cebula, pokrojona w piórka
3 duże jajka (ze względów światopoglądowych zachęcam do kupowania jajek z chowu ekologicznego)
200 g sera feta, pokrojonego w kostkę lub pokruszonego
pęczek mięty, posiekany
pęczek koperku, posiekany (kilka gałązek można odłożyć do dekoracji)
2 łyżki orzechów piniowych*
3-4 łyżki mąki pszennej**

Do dekoracji:
plastry lub cząstki cytryny, natka pietruszki, gałązki koperku

Cukinię dokładnie umyj, wytrzyj i zetrzyj na tarce. Przełóż ją do miski, posyp solą i dokładnie wymieszaj. Odstaw na ok. 10 minut, aby z warzywa uwolnił się zbędny w tym przypadku nadmiar wody. W międzyczasie rozgrzej na patelni oliwę i na niewielkim ogniu duś cebulę przez 6-8 minut - do momentu aż zmięknie. Nie dopuść jednak do jej zrumienienia, nie chodzi o to, aby aromat cebulowy zdominował delikatne nuty smakowe lekkich placuszków. Przełóż cukinię na sito i dokładnie ją odciśnij dłońmi. W misce wymieszaj gotową cebulę, cukinię, roztrzepane jajka, fetę, zioła, orzechy i mąkę. Dopraw solą (ostrożnie - feta jest bardzo słona) i pieprzem. Na patelni rozgrzej oliwę, nakładaj porcje masy warzywnej łyżką i formuj okrągłe placuszki. Smaż z obu stron do zezłocenia, czas zależy od rodzaju patelni i typu kuchenki. Gotowe placuszki przekładaj na półmisek i utrzymuj w cieple, przykrywając folią aluminiową. Placki możesz również usmażyć wcześniej i odgrzać w piekarniku, gdy nadejdzie dogodny dla Ciebie moment. Podawaj je udekorowane cytryną i natką pietruszki lub koperkiem. Wspaniale pasuje do nich kubek zimnego, zsiadłego mleka.

*orzeszki piniowe zastąpiłam ziemnymi, drobno posiekanymi
**masa wydawała mi się zbyt wilgotna, zatem dodałam łącznie 5 łyżek mąki pszennej

Przepis zaczerpnęłam z książki "Kuchnie świata" autorstwa Gordona Ramsay'a.

sobota, 2 czerwca 2012

Piselli alla fiorentina

Zjadłam dziś kolację w naprawdę wyjątkowym towarzystwie Tiziano Terzani. Poznałam go zaledwie kilka tygodni temu, ale od pierwszych stron jego książki "Listy przeciwko wojnie" wiem, że był jedną z najciekawszych osobowości świata reporterów. Tak jak Oriana Fallaci urodził się we Florencji, dlatego stwierdziłam, że cóż innego będzie mu smakować równie mocno, jak nie kuchnia dzieciństwa? W pewnym okresie Terzani mieszkał w Indiach i szczególnie sobie ten kraj upodobał. Ale o tym opowiem innym razem. Tymczasem dziś dzielę się przepisem na potrawę charakterystyczną właśnie dla Florencji - proste połączenie typowe dla prostej kuchni włoskiej - groszek i pancetta.


Piselli alla fiorentina

porcja dla dwóch osób:
250 g zielonego groszku (świeżego wyłuskanego, lub mrożonego)
4 cienkie plastry pancetty lub wędzonego boczku
3 ząbki czosnku
łyżka oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia
gałązka tymianku
sól, pieprz
woda

Rozgrzej patelnię, ułóż na niej plastry pancetty i podsmaż - do zrumienienia, odłóż na talerz i przykryj folią aluminiową, aby nie ostygły. Następnie wlej na tę samą patelnię oliwę, a gdy będzie gorąca, dodaj drobno posiekany czosnek, zmniejsz ogień. Smaż chwilę, aż poczujesz, że czosnek zaczyna oddawać aromat. Wówczas wrzuć groszek, wymieszaj dokładnie, dodaj sól i pieprz do smaku i chwilę potrzymaj na małym ogniu. W międzyczasie zagotuj wodę w czajniku, dolej jej na patelnię tyle, aby przykryła ziarna groszku, zwiększ ogień (ja przez pierwsze 5 minut miałam średni, potem maksymalny). Duś potrawę bez przykrycia przez ok. 10 minut, do momentu, aż wyparuje cała woda. Ułóż na talerzu naprzemiennie plastry pancetty i "paski" z groszku, tak jak na zdjęciu. Całość posyp świeżo zmielonym pieprzem i listkami tymianku. Oczywiście możesz pokroić boczek w kostkę, wymieszać go z groszkiem i podawać w miseczce - taka wersja jest szybsza i bardziej "domowa". Jednakże wybór pozostawiam Tobie.

Inspiracją dla dzisiejszej kolacji był przepis z magazynu "Kuchnia" (nr 5/2007) autorstwa pochodzącej z Florencji Tessy Capponi-Borawskiej (z moimi zmianami).

Zgadnij, kto dziś będzie u mnie na kolacji...

Niezwykły człowiek, dziennikarz z powołania, postać - legenda. Tak wiele skojarzeń bardzo różnych od siebie:

- Florencja
- Indie
- wróżbici
- Oriana Fallaci
- listy
- reportaże
- "Der Spiegel"

W swoich książkach pokazuje, że najważniejsza jest tolerancja i pokój. Jak myślisz? Kto dziś będzie na kolacji?