Dawno mnie tu nie było, ale też i sporo zawirowań w życiu - głównie zawodowym. Oto jednak jestem, aby zaprezentować wybitnego Gościa, choć w obecnych czasach nieco zapomnianego. Niesłusznie!
Propagator cukru, wielbiciel pewnego Królika, samozwańczy Król. Podczas podróży po Mazurach deptał po piętach smętnemu biesowi. Wskazówki wiele mówią, a zatem... Kto mnie dziś odwiedzi?
Kolację planuję słodką, jesienną, korzenną, choć za oknem wczoraj mignęła zima. A rozmowa być może powędruje w kierunku bardzo zachodnim...
Niesłusznie zapomniane, wciąż celne spostrzeżenia i komentarze. "Anoda i katoda" zadziwia mnie z każdym rozdziałem bardziej i bardziej, choć z jakiegoś dziwnego względu od tygodni nie mogę jej skończyć ;-) A co smakowitego tam szykujesz?
OdpowiedzUsuń