piątek, 29 marca 2013

Gałuszki

Kiedy doszło do awarii, miałam niecały rok. Dostałam płyn Lugola, chroniący przed negatywnym wpływem promieniowania. Później, gdy byłam starsza, bardzo interesowałam się tematem katastrofy w Czarnobylu. Trudno mi to jasno opisać, ale pociąga mnie ta aura tajemnicy, ryzyko związane z przebywaniem na skażonym terenie, czy zdjęcia ukazujące opuszczone miasto.
Podobne odczucia ma niemiecka niezależna dziennikarka Merle Hilbk. W 2009 roku udała się do strefy zamkniętej, którą przemierzała przez wiele miesięcy, zbierając historie jej mieszkańców. Zatem kwestią czasu było pojawienie się Merle na kolacji u mnie. W końcu udało się, a ja cały wieczór byłam zasłuchana w kolejne opowieści. Niektóre smutne, niektóre o rezygnacji, stagnacji... Zresztą najlepiej samemu je poznać. Niczego tym razem nie zdradzę.
Kolacja była zainspirowana kuchnią ukraińską. Wyjątkowo polecam to danie.

Gałuszki

9 ugotowanych ziemniaków średniej wielkości
0,5 szklanki siemienia lnianego*
4 łyżki mąki**
3 łyżki gęstej śmietany
1 jajko
220 g wędlin lub pieczonego bądź gotowanego mięsa***
 ząbek czosnku
kilka gałązek tymianku
2 łyżki masła
sól, pieprz

Ziemniaki przekręć przez maszynkę lub zrób puree.  Mięso wraz ze śmietaną, tymiankiem i czosnkiem wrzuć do blendera i rozdrobnij. Na suchej patelni upraż siemię lniane, tylko uważaj, bo ziarenka podskakują! Gdy nasiona ostygną, połącz wszystkie składniki i zagnieć całość na jednolitą masę, dopraw do smaku. Formuj kulki wielkości dużego orzecha włoskiego i układaj na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Upiecz na złoty kolor w temperaturze 200 stopni (tryb góra-dół). W moim piekarniku trwało to ok. 35 min. Podawaj z dużą ilością roztopionego masła, możesz posypać ulubionymi ziołami. Rozkoszuj się maślanym, delikatnym i tak prostym, a jak dla mnie - prawie doskonałym daniem...

*możesz użyć ulubionych ziaren, np. pestek dyni lub słonecznika
**następnym razem dodam więcej mąki, masa okazała się w trakcie pieczenia zbyt luźna, co zapewne zależało od odmiany ziemniaków
***użyłam kawałków wędzonej szynki i mocno podsuszonej kiełbasy polskiej

Przepis własny na podstawie kilku różnych znalezionych w sieci.
















Za pomoc w realizacji zdjęć dziękuję Maladze :-)












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz